Iraki próbował podnieść się z
gleby , by spojrzeć swojemu rozmówcy w oczy . Nie przyszło mu to
jednak łatwo , musiał się nie źle napracować , lecz po jakiś 20
minutach ledwo ale stanął na nogi.
I:Yyyy , gdzie ja jestem i …... (nie
dokończył gdyż był zszokowany osobą która stała przed nim)
I:Ty......jesteś Kaio-sama ? Mam racje
?
Ka:Kto by pomyślał , że osoba z
innego wymiaru będzie znać moje imię . Tak , jestem nim zgadza
się.
I:To niesamowite , ale jak Kaio-sama
mnie tutaj sprowadził ?
Ka:Dzięki twojemu życzeniu odnośnie
genów sayaninów , twój wymiar i nasz się jakby zetknęły ze sobą
, tworząc tunel . I to tyle.
I:Rozumiem , ale do rzeczy . Dlaczego
mnie tu ściągnąłeś ?
Ka:Ponieważ na twoją planetę ,
zbliża się potężny przeciwnik , jego ki jest niewiarygodnie
wysokie. A na twoim poziomie nie miałbyś z nim najmniejszych szans
.
I:Co to za przeciwnik ?
Ka:Nie jestem w stanie go rozpoznać ,
ale wiem że jest potężny .
I:Kiedy dotrze na ziemie ?
Ka:Za mniej więcej 4 lata
I:I co mam tak przez 4 lata siedzieć
tutaj , i czekać aż przylecą ? Wątpię że mi się uda ich
pokonać , nawet jeśli będę ciągle trenował przez ten czas
Ka:I tu właśnie przechodzimy do sedna
, bo widzisz . Ściągnąłem ciebie tutaj , by zacząć cię
trenować .
I:Naprawdę (chłopiec na wzmiankę o
treningu ,aż się podekscytował )
Ka:Tak , ale najpierw przyzwyczaj się
do tutejszej grawitacji .
I: W porządku .
I tak Ikari rozpoczął swój pierwszy
trening , by przyzwyczaić się do tutejszej grawitacji , musiał się
nieźle natrudzić .Po zaledwie paru dniach , Ikari mógł se
swobodnie chodzić .
I:Kaio-sama , udało mi się .
Ka:Niewiarygodne , przyzwyczaił się
szybciej niż goku . Widzę w nim niesamowity potencjał .(powiedział
sam do siebie w myślach)
Ka:Świetnie Ikari , przejdźmy zatem
do drugiej fazy tego treningu
I:Drugiej fazy ?
Ka:Tak , pozwól (powiedział po czym
pomachał swoją łapą przed chłopcem)
Kiedy to zrobił , jego ubranie stało
się cięższe i natychmiast upadł na ziemie
I:Co się stało ?
Ka:Zwiększyłem rozmiar każdej twojej
części ubrań o 20KG , ostatnią fazą treningu przy grawitacji ,
będzie przystosować się do niej w cięższym ubraniu .
I:Rozumiem (odparł próbując się
podnieść )
Chłopiec wyciskał siódme poty by się
tym razem przyzwyczaić . Teraz nie było tak łatwo jak poprzednim .
Ka:Jeśli uda ci się to przejść ,
będziesz miał możliwość stania się Super-Sayaninem .Wierze w
ciebie Ikari (powiedział ponownie do siebie w myślach)
Ikaris na razie ledwo co się podnosił
z ziemi , można by rzec że robił małe kroki kucając . Oczywiście
z czasem zaczął się przyzwyczajać do ciężarów i do grawitacji
, z każdym kolejnym dniem szedł już coraz szybciej i czuł się
lżejszy . Aż w końcu po tygodniu , mógł sobie swobodnie biegać
po planecie .
Ka:Dobra robota , to może teraz
przejdźmy do następnego treningu ?
I:Chciałbym , ale od kilku dni nic nie
jadłem , i umieram zgłodu.
Ka::Borze , zaraz ci coś przygotuje .
Ikari zjadł cały zapas jedzenia jaki
miał Kaio.
Ka:No tak , jest teraz w połowie
Sayaninem , więc jego żołądek nie zna granic
I:Ale się najadłem , to co teraz
zrobimy ?
Ka:Teraz nauczę cię parę technik
jakie znam .
I:Wspaniale , już się nie mogę do
czekać
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz