Ikari postanowił użyć swojego asa z
rękawa .
I:10x Kaio-ken! (krzyknął po czym
jego ciało otoczyła czerwona aura)
Orin natychmiast rzucił się na niego
, nie dając mu szansy na atak , lecz ten zablokował jego pięść
swoją ręką , siła zderzenia była tak mocna że spowodowała
sporę zgniecenie w ziemi.
O:Jak to ?
I:Wybacz że musiałeś czekać , ale
zabawa jest skończona .
Ikari od razu rozpoczął serie ciosów
, jego ruchy były teraz tak szybkie , że nawet Orin nie był w
stanie ich dostrzec . Coraz częściej zaczął obrywać , aż
pojawiły się nawet na jego ciele rany. Mając dość tej sytuacji ,
oddalił się od swojego przeciwnika .
O:Dobra , co powiesz na to . Podwójny
wąż błyskawicy (powiedział po czym stworzył technikę taką jak
niegdyś jeden z jego podwładnych)
Węże leciały w stronę chłopaka ,
lecz ten nic sobie nie zrobił , dopiero w ostatnim momencie , zrobił
taki unik . Orin tego na szczęście nie zauważył i myślał że go
załatwił .
O:Hahahaha , i to tyle . Szkoda , nie
zdążyłem się nawet rozgrzać .
I:O Na prawdę ?(powiedział pojawiając
się z skrzyżowanymi rękoma na piersi , za Ikarim )
O:Nie możliwe , jak ty żeś to
przeżył ?
I:Po prostu mnie nie doceniasz .
Orin stracił nad sobą panowanie ,
czego efektem było także stracenie rozsądnego myślenia i ponownie
ruszył na chłopaka .
I:Głupiec (skomentował brunet)
Ikari bez problem unikał każdy z
ciosów księcia , kiedy to mu się już znudziło , kopnął go w
twarz , posyłając na ziemie .
I:Jeśli mam być szczery , to
spodziewałem się że posiadając prawdziwe ciało , będziesz
znacznie silniejszy.
O:Ty Sayańska małpo , zaraz gorzko
pożałujesz swoich słów . Dobra , rozgrzewką się skończyła ,
od teraz będę walczył na poważnie .
I:Czekałam na to .
Orin zaczął uwalniać swoją
prawdziwą siłę , po chwili na jego ciele pojawiły się jakieś
pęknięcia .
I:Co jest , co on zamierza ?
Na razie słychać było tylko ryk
Orina , chwilę później jego ciało zaczęło pękać , z miejsc z
których odpadł części jego ciała , zaczęły świecić jasnym
światłem .
I:Nie może być , jego moc jeszcze
bardziej wzrasta . Jak to . Nie ma co się zastanawiać , muszę go
zniszczyć zanim to zrobi inaczej będzie kiepsko.
Ka....me....ha....me....ha x 4!
Ikari wystrzelił w niego ,
czterokrotnie większy i silniejszy pocisk Kamehameha , który
spowodował sporą eksplozje . Ikari myślał że go pokonał , lecz
mocno się przeliczył .
I:C...co ?
Kiedy dym się rozwiał , w miejscu
wybuchu stał Orin ze zmienioną formą , jego oba przedramienia
zmieniły się na jasne światło jakby laserowe , to samo stało się
z jego nogami , od kolana po stopy. Na tułowiu pojawiły się
pęknięcia , które także świeciły się na niebiesko.
I:Niemożliwe ?
O:Jak ja już dawno nie używałem tej
formy. Masz szczęście młody , będziesz pierwszym od kilkuset lat
który ją zobaczy.
I:10x Kaio-ken na nic się nie zda ,
będę musiał użyć 20x Kaio-ken!
Ikari używając 20-krotnego Kaio-kena
ruszył na swojego przeciwnika , lecz w momencie kiedy miał uderzyć
w przeciwnika , Kaio-ken zniknął , dlatego Orin jednym palcem
zablokował jego atak.
I:Nie może być .
O:To wszystko na co cię stać ?
Orin walną Ikriego w brzuch , i posłał
kilkanaście metrów dalej , przebijając się i niszcząc przez
kilka budynków .
I:Co za ogromna siła .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz