Kiedy dym opadł , wszyscy mogli
zobaczyć wysokiego młodego chłopaka. Na oko mógł mieć jakieś
18 lat . Ubrany w czarny kombinezon ,z symbolem smoczej kuli na
piersi , na plecach miał miecz.
A:Ikari ?
I:Asumi , zabierz ciało swojego ojca i
się uciekajcie jak najdalej stąd .
A:Ale co z tobą ?
I:Nie martw się , zamierzam go pokonać
(odparł z pewnym siebie uśmiechem na ustach)
I:Idź , już (dodał)
A:No dobrze , ale uważaj na siebie .
I:Pewnie.
Asumi zabrała ciało swojego ojca i
uciekła od pola walki .
O:Więc w końcu spotykamy się twarzą
w twarz Sayaninie .
I:Zgadza się ?
O:Nie wiem jakim cudem pokonałeś
mojego klona , ale ze mną nie pójdzie ci tak łatwo.
I:Zdaje sobie sprawę , ale od tamtego
dnia stałem się dużo silniejszy.
O:Z pewnością . Chciałbym zobaczyć
twoją obecną siłe .
Nagle Ikariego zaatakowały żołnierze
Orina , które zostały pokonany w ciągu 2 sekund.
O:Nieźle , naprawdę nieźle . Że byś
moją najlepszą armię pokonał w kilka sekund , ale oni są niczym
w porównaniu do mnie.
I:Może skończysz ze swoimi pochwałami
i zajmiemy się walką.
O:Jak sobie chcesz.
Ogira wystrzelił promień energii w
stronę swojego przeciwnika , ten go skontrował swoim promieniem Ki
. Następnie momentalnie pojawił się przed Księciem .
O:Szybki Jest (odparł zaskoczony)
Kiedy pojawił się przed Orinem ,
kopnął go w brodę posyłając w powietrze . W mgnieniu oka pojawił
się przed nim i próbował go zaatakować z pięści , lecz niestety
ten stworzył gardę .
O:Twoje umiejętności robią wrażenie
, ale ja jeszcze nie zacząłem walczyć na poważnie .
I:Ja także , to dopiero przedsmak .
O:Mam nadzieje , sporo się natrudziłem
by tu dostrzec , liczę na dobrą walkę .
Nagle ciało Orina zaczęło błyszczeć
jasnym światłem .
I:Cholera!
Po chwili nastąpiła ogromna eksplozja
, zaraz potem Orin wylądował na ziemi jak gdyby nic .
I:Ka...me.....ha.....me....
O:Co ? (powiedział spoglądając w dym
, który zrobił przed chwilą )
I:Ha!
Chwilę później z dymu wyleciał
pocisk energii , Orin w ostatnim momencie od niego odskoczył do
tyłu.
O:Robi się ciekawie , czas wzmocnić
nieco rozgrzewkę (powiedział, po czym jego ciało otoczyła ciemna
aura Ki)
I:Co jest grane , on skrywał jeszcze
aż takie pokłady energii. Jest zdecydowanie dużo silniejszy od
jego klona . Mimo że dopiero walczę na potrójnym Kaio-kenie , to
chyba będę zmuszony wejść na wyższy poziom .
O:To co zaczynamy.
Orin teraz był jeszcze bardziej szybki
, momentalnie pojawił się przy Ikari , po czym kopnął go w żebra
, następnie znowu zniknął i pojawił się przed nadlatującym w
jego stronę przeciwnikiem , następnie walnął go z pięści w
brzuch , posyłając na ziemie , ten tylko splunął krwią i zaczął
lecieć bezwładnie nie ziemie , uderzając w nią spowodował nie
wielki krater .Książe nie czekając aż jego przeciwnik wstanie ,
ponownie pojawił się przed nim i chwycił go za głowę , a
następnie ciągnął po ziemi , aż posłał go na budynek , który
zaraz potem się zawalił . Kilka minut później , z jego gruzów
wyłonił się chłopak .
I:Cholera , chyba nie mam wyjścia .
Będę musiał ożyć 10x Kaio-kena .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz