niedziela, 25 września 2016

NS:Rozdział 33

W czasie kiedy Ikari z Orinem , Asumi niosąc ciało swojego ojca oddalała się od miasteczka , w pewnym momencie postanowiła się zatrzymać i pochować swojego ojca , kiedy to zrobiła.
A:Wybacz Tato , być może niedługo do ciebie dołączę .(powiedziała przed jego nagrobkiem , po czym zawróciła )
Tym czasem Ikari , wygrzebał się z gruzów , połowa jego kombinezonu , od prawego ramienia po skosie w dół , została zniszczona . Chłopak ledwo stał na nogach .
O:I co zdziwiony moją siłą ?
I:Rzeczywiście , robi wrażenie . Ale ja nie mam zamiaru się poddać , dopóki cię nie pokonam.
O:Przestań pieprzyć , przecież wiesz że to nie możliwe .
I:Nie dowiesz się , póki nie spróbujesz (odparł po czym ponownie ruszył do ataku)
Orin bez najmniejszego problemu ich unikał w końcu , zablokował jego dominującą ręką , a w swojej stworzył kule energii , którą przyłożył do brzucha Ikariego , nastąpiła kolejna eksplozja , która powaliła chłopaka , Ikari leżał na brzuchu , nie miał już siły by cokolwiek zrobić.
O:Przyznam szczerze , że nawet podobała mi się ta walka , choć liczyłem na więcej . No cóż mówi się trudno , czas się pożegnać .
I:Hehehe cóż , jednak nie mogę cię pokonać . To zaszczyt móc z tobą walczyć jako swoim ostatnim przeciwnikiem.
O:Dobrze powiedziane .
Kiedy Orin miał zadać Ikariemu ostateczny cios , nagle przed nim pojawiła się Asumi , co zaskoczyło mocno chłopaka .
A:Nie tkniesz go , już nigdy więcej .
I:Asumi , co ty tu do cholery robisz ? Uciekaj , nie masz z nim żadnych szans.
A:Wiem , ale co by się nie działo . Zawszę będę cię bronić , nawet jeśli miałabym przy tym zginąć , to nie zawaham się stanąć w twojej obronie ,Ikari , ponieważ....
I:Asumi...
A:Jesteś tym którego kocham z całego serca (te słowa mocno zaskoczyła bruneta)
O:Kolejny śmieć (powiedział po czym wysłał w stronę dziewczyny kulę powietrza , która posłała ją o skałę , po czym padła nie przytomna na ziemie)
I:Ty Draniu .
O:Zachowała się zupełnie , jak twoi rodzice tamtego dnia.
I:Moi rodzice , to znaczy ?
O:Tak to ja , nastawiłem przeciw sobie wszystkie kraje , i byłem tym który przyczynił się do śmierci twoich rodziców .
Te słowa podziałały jak płachta na byka . Chwilowo obraz chłopakowi się zamazał , a chwilę później pojawił się w jakimś białym miejscu ,przed nim stało dwoje osób , jednym był czarnowłosy mężczyzna a drugim blondwłosa kobieta. Chłopak kiedy ich rozpoznał , w jego oczach pojawiły się łzy.
I:Mamo , tato . (podbiegł do nich i ich przytulił)
T:Jesteśmy z ciebie dumni synu.
M:Pamiętaj , zawszę będziemy cię kochać .
Kiedy wypowiedzieli swoje kwestie , zaczęli znikać mówiąc obaj na koniec „Nigdy się nie poddawaj” . Po czym wszystko wróciło do normy . Ikari czuł w sobie jakąś niesamowitą siłę , i zaczął w stawać.
O:Co jest , on przecież nie powinieneś być w stanie się ruszyć .
Po chwili niebo otoczyły chmury , a następnie zaczęły strzelać pioruny . Ciało Ikariego otoczyła przezroczysta aura .
A:Ikari.. (powiedziała ledwo dziewczyna , która ledwo co trzymała przytomność)
Włosy Ikariego najeżyły się do góry , po czym zmieniły kolor na złoty , tak samo stało się z jego brwiami oraz aurą , jego oczy zmieniły się z czarnych na niebieskie .
O:Co do , kim ty do cholery teraz jesteś ?
Ikari zaczął spoglądać na siebie i odpowiedział.

O:Jestem Ikari Super-Sayanin który cię pokona.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz