W końcu weszli do budynku firmy, na
początku spostrzegli Trunksa i Gotena rozmawiającymi o czymś, kiedy spostrzegli Goku oraz Ikariego od razu podeszli się
przywitać.
T:Witaj Goku-san.
Got:Witaj Tato, co to za chłopiec?
T:Ma ogon, on również musi być
Sayaninem?
SG:Witajcie, to mój nowy uczeń.
Zamierzam go przez najbliższe dwa lata trenować.
T:Witaj, nazywam się Trunks. Miło
nam cię poznać Ikari (podał dłoń chłopcu)
Got:A ja jestem Goten, mi także miło
cię poznać.
I:Witajcie, nazywam się Ikari Ozashi
i mnie również miło was poznać.
SG:Trunks, gdzie jest twoja mama?
T:Pewnie w laboratorium, a co się
stało?
SG:Nic, mam do niej sprawę.
T:Rozumiem.
Goku i Ikari poszli do laboratorium
Bulmyi powiedzieli jej o danej sytuacji.
B:Rozumiem, na trzecim piętrze jest
sala, która ma identyczne właściwości. Vegeta co jakiś czas
tam trenuje, więc bez problemu możecie tam potrenować.
SG:Dzięki Bulm .
Goku i jego nowy uczeń, udali się do
danej im sali by rozpocząć swój trening. Kiedy weszli chłopak
był pod dużym wrażeniem, wcześniej mógł takie rzeczy widzieć
jedynie w komiksie, a teraz ma możliwość na własne oczy je
zobaczyć.
I:Niesamowite miejsce, to w takich
salach trenujecie?
SG:Zgadza się. A co u was nie ma
takich rzeczy, jak kontroler grawitacji.
I:Niestety nie.
SG:To macie nie ciekawe. Z resztą nie
ważne, zacznijmy najpierw trening.
I:Dobrze.
SG:Na początek opowiem jak to ja
zacząłem trenować z grawitacją i używać Kaio-kena, więc
słuchaj uważnie.
Chłopiec tylko kiwnął głową i
usiadł patrząc na swojego mistrza.
SG:A więc tak, na początku kiedy ja
się nauczyłem używać Kaio-kena. Nie mogłem używać większego
nić potrójnego, a dlaczego? Jak zapewne wiesz wtedy byłem słaby, nie miałem nawet możliwości zamiany w SSJ. Więc ta umiejętność
musiała mi wystarczyć, podczas walki z Vegetą, on okazał się
strasznie silny, nawet nie dorównywałem mu podwójny Kaio-ken.
Wbrew zakazom Kaio-samy, zmuszony byłem jednak użyć potrójnego.
Lecz w stanie jakim wtedy byłem, to nie zdało się na wiele. Co z
tego że zwiększyłem moc i szybkość, jak po paru chwila miałem
po rozerwane większość mięśni i nie mogłem się ruszyć.
Podczas podróży na planetę Namek, trenowałem w podobnym do tego
miejscu, o grawitacji której siła wynosiła nawet 100, co dla
zwykłego człowieka byłoby nie możliwe. Mało co wtedy nie
zginąłem gdyby nie senzu. Ale dzięki temu treningowi , byłem
później w stanie używać nawet 10-krotnego Kaio-kena. To wszystko
zależy jak bardzo wzmocnisz swoje mięśnie i organizm.
I:Rozumiem.
SG:Także po opowiedzeniu całej tej
historii, stwierdzam że jesteś gotowy i nie boisz się podjąć
ryzyka, mam rację.
I:Tak, Goku-san.
SG:W takim razie nasz trening uważam
za rozpoczęty, na początku zwiększę siłę grawitacji do 50. Jak
ci to się uda, to wzmocnimy ją o kolejne 25.
I:Rozumiem, do dzieła.
I tak zaczął się kolejny dwuletni
trening Ikariego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz