W czasie kiedy Ikari wraz z Goku
trenowali w sali grawitacyjnej, do ziemi zbliżał się klon Księcia
Orina, był już tak blisko że można było go wyczuć.
V:Co to za Ki?
T:Jest, silne i bardzo zł .
Got:Trunks, chodźmy to sprawdzić.
T:Jasne.
V(Videl):Co się stało Kochanie?
Goh:Coś złego zbliża się do ziemi,
muszę iść.
Pan:W takim razie ja też idę.
Goh:Nie Pan. To może być
niebezpieczne, lepiej zostań tu.
Pan:Ale tato, zapomniałeś że 3 lata
temu podróżowałam po galaktyce oraz walczyłam ze smokami? To nie
sprawiedliwe. Po za tym, we mnie też płynie krew Saiyańska.
Gohan po chwilowym zastanowieniu się,
jednak zgodził się.
Goh:Niech ci będzie, ale jak zrobi
się bardzo niebezpieczne masz wrócić tu.
Pan:Dobrze.
Oboje lecieli w stronę miejsca do
którego leciał ich przeciwnik, po drodze Gohan spotkał piccola.
Goh:Witaj Piccolo-san.
Pi:O Goha , ty także wyczułeś tą
złą Ki?
Goh:Tak, co to może być?
Pi:Nie mam pojęcia, ale lepiej się
pośpieszmy.
Goh:Dobrze.
Orin był już tak blisko, że jego
ki była wyczuwalna nawet w sali, w której trenowali Goku i Ikari.
SG:Co to za Ki, ikari ty także ją
wyczułeś?
I:Tak, do kogo może należeć?
SG:Najlepiej będzie jak polecimy to
sprawdzić.
I:Dobrze.
Goku wraz z Ikari polecieli także w
stronę nadlatującego przeciwnika, kiedy przybył już wszyscy jego
przyjaciele byli na miejscu.
V:Spóźniłeś się Kakarotto, i po
co wziąłeś ze sobą tego gościa?
SG:Wybacz Vegeta, ale musieliśmy
przerwać nasz trening, z powodu tej złej ki.
Goh:Właśnie tato kim jest ten chłopak?
SG:O Gohan, poznaj proszę to Ikari
mój obecny uczeń.
Goh:Witaj, miło mi cię poznać
jestem Son Gohan. (odparł podając rękę )
I:Mnie również, jestem Ikari (dodał
ściskając dłoń)
Pan była zafascynowana nowym uczniem
jej dziadka. Od razu do niego podbiegła i zaczęła robić maślane
oczka.
Pan:Nie wiedziałam że masz takiego
przystojnego ucznia Dziadku. Miło mi cię poznać jestem Pan.
Powiedz Ikari, masz może dziewczynę? (dodała niemal się nie
śliniąc)
Ikari był zakłopotany nie wiedział
co powiedzieć, z opresji wyrwał go Vegeta, który kazał się
wszystkim uspokoić i być czujnym. Kilka minut później przed nimi
stanął Orin.
V:Kim ty jesteś i czegoś tu szukasz?
(wydarł się pierwszy Vegeta )
O:Nazywam się Orin i mam sprawę do
tamtego młodego Saiyanina .
I:Powiedziałeś Orin , Książę Orin.
SG:Co jest, ty znasz tego gościa?
Ikari stanął przed innymi wojownikami
.
O:O widzę że o mnie słyszałeś,
tak we własnej osobie.
I:Czy to ty wysłałeś na mnie odział
R428 niszcząc moje miasto?
O:Widzę że ci zdrajcy się wygadali, tak zgadza się
I:W takim razie będziesz moim
przeciwnikiem, własnymi rękoma cię pokonam.
V:Co?
Goh:Czekaj Ikari, on jest zbyt silny
jak dla....
Nie dokończył , gdyż uspokoił go
Goku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz