czwartek, 21 lipca 2016

NS:Rozdział 23

Kilka dni później, Ikari mógł swobodnie się poruszać przy nawet 100-krotnej sile grawitacji.
SG:Świętna robota, teraz będzie mógł używać nawet 10-krotnego Kaio-kena.
I:Dziękuje Goku-san.
SG:Najwyższy czas, byś przemienił się w Super Saiyanina.
I:Tak.
SG:Na początek żeby po raz pierwszy się przemienić, musisz przypomnieć jakieś najboleśniejsze wspomnienie, lub wypuścić z siebie cały swój gniew.
I:Dobrze spróbuje.
Ikari próbował przypomnieć sobie jakąś najbardziej bolesną sytuacje, lub taką która by pozwoliłaby mu wpaść w gniew. Lecz mimo upływu kilku godzin , nic takiego się nie stało.
I:Nie mogę sobie przypomnieć. Przepraszam.
SG:Nie przepraszaj, rozumiem nie masz wystarczająco bolesnych wspomnieć. Więc pozwól że najpierw ja ci opowiem, jak to ja stałem się Super Saiyaninem.
I:Dobrze
SG:Było to kilkanaście lat temu na planecie zwanej Namek. Walczyłem wówczas z jednym z najsilniejszych moich przeciwników a dokładnie Freezerem. Walka była bardzo wyrównana, lecz w końcu kiedy myślałem że go pokonałem, on postrzelił Piccolo oraz zabił mojego przyjaciela Kurrina.
Ogarnął mnie wtedy niesamowicie wielki gniew, taki którego jeszcze nigdy nie czułem. Ledwo mogłem zachować zdrowy rozsądek. Jednak dzięki tej transformacji zdołałem zyskać niesamowitą siłę, dzięki której pokonałem wielu swoich przeciwników. Z czasem rozwinąłem o kilka poziomów wyżej ten stan. Aż w końcu zyskałem poziom SSGSS. Ty już posiadasz ogon, więc jeżeli uda ci się przemienić w SSJ a następnie w Ozaru, i jeżeli będziesz panował nad sobą.to uda ci się opanować poziom SSJ4.
I:Na prawdę?
SG:Tak, do tego poziomu potrzeba:Ogona, transformacji w SSJ oraz Oozaru oraz własną świadomość . Kiedy po raz pierwszy od dłuższego czasu przemieniłem w Oozaru, słowa oraz łzy Pan przywróciły mi zdrową świadomość. Ty posiadasz ludzko-sayańskie geny, zgadza się ?
Chłopak tylko kiwnął głową, na znak że potwierdza.
SG:W takim razie, w twoim wypadku powinno pójść gładko. Skoro już nieco się dowiedziałeś o tym trybie, to ponówmy trening.
I:Tak.
SG:Wścieknij się, wyobraź sobie koniec ziemi i swoich przyjaciół, wyzwól z siebie cały gniew.
Ikari ponownie próbował się zmienić w Super Saiyanina, lecz nadal mu to nie za bardzo wychodzi.
SG:Cóż widać że do przemiany, potrzebny ci będzie naprawdę silny impuls, skoro tak to nic na to nie poradzimy. Możemy mieć jedynie nadzieje że podczas walki na śmierć i życie  ci się uda.
I:Rozumiem.
SG:W takim razie rozpocznijmy trening , co powiesz na sparing.
I:Z przyjemnością.
SG:Dobrze, w takim razie pokaż mi na co cię stać.
I:Tak.
Ikari ruszył na swojego nauczyciela chcąc go zaatakować z pięści  lecz ten bez trudu każdy jego atak blokował 
SG:Ruszasz się zbyt przewidywalnie, musisz być bardziej chaotyczny.
I:Dobrze (odparł po czym teleportował się za swojego mistrza. z stworzoną Kamehamehą w rękach )
I:Ha! (krzyknął i wystrzelił pocisk w stronę swojego nauczyciela)
Goku skontrował Kamehamehe Ikariego, swojego. Uderzenie tych technik odepchnęło oby dwu w tył.
SG:Nie źle. tak trzymaj.
Po ogarnięciu się obaj ponownie kontynuowali starcie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz