czwartek, 14 lipca 2016

NS:Rozdział 22

Tym czasem gdzieś w odległej galaktyce, do ziemi zmierzał Książe Orin.
O:Ile czasu nam jeszcze zajmie dotarcie do tej ziemi.
-Według naszych obliczeń, jeszcze niecałe 2 lata.
O:Niech to wszystko szlag, czuje jakbym tu siedział nieskończoność.
-Mam pomysł Książe Orinie, niech pan wyśle swojego klona. Dzięki temu możemy wypróbować nasz prototyp czasoprzestrzenny, zresztą będzie mógł książę sprawdzić siłę tego całego Sayanina.
O:Świetna myśl, to przynajmniej powinno kupić nam trochę czasu  pewnie i tak on tak szybko nie zginie.
Orin splunął do jakiegoś pojemnika, który jeden z jego wspólników zabrał do jakiegoś laboratorium.
O:Ile czasu  zajmie wam stworzenie tego klona?
-Powinno nam to wszystko zająć nie więcej niż do 3 dni.
O:Co tak długo?
-Przecież to nic, w porównaniu z dwoma latami podróży.
O:Masz rację, ale lepiej macie zrobić wszystko co w waszej mocy, by nie trzeba było czekać kolejnych dodatkowy dni. Zrozumiano?
-Tak jest książę.
O:Tylko czekaj Sayaninie, już wkrótce poznasz siłę wielkiego księcia Orina.
Tym czasem na ziemi.
Ikari radzi się coraz lepiej z siłą grawitacji, prawie perfekcyjnie przystosował się do 50 ton. Chłopak był cały zdyszany, ale także szczęśliwy że dotarł aż tu.
SG:Idzie ci coraz lepiej Ikari, jeszcze trochę potrenuj i będziemy mogli zwiększyć nieco siłę grawitacji (pochwalił go Goku, który także korzystając z okazji trenuje w tym pomieszczeniu)
Chociaż dla niego to jest tylko rozgrzewka .
I:Tak.
Po kilku godzinach Ikari perfekcyjnie przyzwyczaił się do 50-krotnej siły grawitacji .
SG:Dobrze sobie radzisz, co byś powiedział na jakieś jedzenie?
I:Jasne, od tego całego treningu zrobiłem się głodny.
SG:Ja również, w takim razie chodź za mną. Bulma zrobi nam coś do jedzenia.
Po zjedzeniu kilkunastu wielkich misek zupy i pięć kurczaków, oboje wrócili do sali treningowej.
SG:Dobra czas by spalić kalorię.
I:Tak.
SG:Skoro tak dobrze radzisz sobie już przy 50-krotnej sile grawitacji, to czas byś zmierzył się teraz z 75-krotną siłą.
I:Dobrze, do dzieła.
Kiedy Goku zwiększył siłę grawitacji, Ikari natychmiast przyłączył się do ziemi.
I:Cholera, nie mogę przegrać, muszę stać się silniejszy, na tyle ile to możliwe (powtarzał sobie to kilka razy w głowie )
Z każdą godziną coraz bardziej przyzwyczajał się do tej siły grawitacji. Było widać że daje z siebie wszystko, był mocno zdeterminowany by stać się silniejszym. Pod koniec dnia przyzwyczaił się i do 75-krotnej siły grawitacji.
SG:Dobra robota, myślę że na dzisiaj starczy, powinieneś zregenerować energie.
I:Nic mi nie jest, mogę dalej trenowa...(nie dokończył gdyż zemdlał z przemęczenia)
SG:Naprawdę jest w tobie coś z Sayaninów, nawet trochę mnie przypominasz (powiedział z uśmiechem goku)
Następnie zaniósł swojego podopiecznego do łóżka , a sam jeszcze trochę potrenował i również udał się spać

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz