czwartek, 30 czerwca 2016

NS:Rozdział 19

Kiedy kula była już wystarczająco wysoko , Ikari mając aktywnego potrójnego Kaiokena , stanął na ziemi .
I:Ka.....me.....ha......me.....ha! (krzyknął i wystrzelił ogromy promień w stronę kuli)
I:Razy 3 (siła oraz wielkość ataku , wzrosła potrójnie )
Tym razem kula leciała w stronę swoich twórców .
N:Co ?
T:Nie może być ?
R:To jest nie możliwe ?
Po chwili kula wciągnęła całą trójkę , nie mieli najmniejszej szansy na ucieczkę . Kula zmaterializowała się i poleciała dalej w kosmos , w tamtym miejscu wybuchła . Otaczająca aura Ikariego znikła , a on sam znów padł na ziemie . Asumi i Kisune zauważywszy że jest już bezpiecznie , postanowili podbiec do swojego przyjaciela , który leżał nie przytomny na ziemi . Mimo tego że użył potrójnego Kaio-kena ,to nic mu nie było , z wyjątkiem wyczerpania . Ale to dzięki temu , że dostał siłę i energie od Goku i reszty . Przyjaciele zabrali go z powrotem do jego domku . Chłopak odzyskał przytomność następnego dnia . Od razu zarzucił na siebie jakieś ubrania , po czym zszedł do salonu , okazało się że jego dziadek jeszcze nie wrócił , a w domu nikogo nie było . Postanowił zjeść coś na szybko i wrócić do treningu . Podczas śniadania , przypominał sobie ostatnie wydarzenia z walki i wpadł na pewien pomysł. Do przyjazdu Księcia Orina zostało dwa lata . Postanowił je wykorzystać na specjalny trening . Jednak będzie musiał udać się znowu do tamtego wymiaru . Po zjedzeniu śniadania udał się na dwór by potrenować . Po chwili do niego przyszli jego przyjaciele , o dziwo była z nimi nawet Janes.
K:Dopiero co odzyskałeś przytomność, a już trenujesz?
I:O to wy , cześć.
A:Nic ci nie jest ?
J:Co tu się tak właściwie stało , jak mnie nie było ?
Chłopak zaczął opowiadać o swojej walce z sayaninami . Kisune i Asumi . Nie byli tym mocno zdziwieni , gdy wiedzieli na co Ikariego stać , natomiast Janes była pod wrażeniem .
J:Jesteś niesamowity .
I:E , to nic takiego . Dobra , co ważniejsze , nie będzie mnie przez jakieś 2 lata.
A:Co , Dlaczego ?
J:Gdzie się wybierasz ?
I:Postanowiłem odbyć specjalny trening , by być jeszcze silniejszym .
K:Ale po co , jesteś już wystarczająco silny ?
A:Właśnie.
I:Podczas ostatniego ataku tamtych sayaninów , ledwo zdołałem ocalić planetę . Jeżeli przybyłby tu jeszcze jakiś silniejszy przeciwnik , to mógłbym nie mieć szans .
K:Rozumiem .
W tym właśnie momencie , przybył Nikun .
I:Dziadku już wróciłeś ?
N:Tak , poszło szybciej niż się spodziewałem . Rozumiem , że się gdzieś wybierasz ?
I:Tak , udaje się na specjalny trening .
N:W takim powodzenia .
Chłopak po spakowaniu niektórych swoich rzeczy , przygotowywał się do podróży , lecz go powstrzymała Asumi.
I:Dobra , to na razie .
A:Czekaj .
I:Asumi , co jest ?
A:Obiecaj mi , że jak wrócisz , zaczniesz mnie trenować .
I:Co, dlaczego tego chcesz ? (spytał widząc powagę w jej oczach)
A:Ponieważ mam dość bycia bezużyteczną , zawsze to ty wszystkich ratowałeś , narażając za nas swoje życie . Ja także chciałabym być coś w stanie zrobić .

I:Dobrze , obiecuje . Ale teraz muszę lecieć . Na razie (odparł i teleportował się na planetę Kaio)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz